MUZEUM STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO- Audiodeskrypcja

Autoportret, 1903

Stanisław Wyspiański, „Autoportret”,1903 rok, pastel na papierze, wysokość 47 centymetrów, szerokość 63 centymetry. Na delikatnym beżowym tle papieru ukazany trzydziestoczteroletni mężczyzna w ujęciu do pasa, nieco z ukosa. Siedzi odchylony lekko w tył. Światło pada na postać z lewej strony przedstawienia. Głowa i tułów ukazane z prawego półprofilu. Kędzierzawe, brązowe, krótkie włosy opadają falami na wysokie czoło. Szczupła, wąska twarz o wyraźnych rysach i lekko zapadniętych policzkach. Zarysy kości na czole i kości policzkowych w kolorach fioletu, zieleni i błękitu dają efekt silnego cieniowania na twarzy. Zdecydowane spojrzenie jasnobłękitnych oczu skierowane wprost na widza. Mężczyzna ma bujne rude wąsy, które przysłaniają usta i krótko przystrzyżoną rudą brodę. Ubrany w białą koszulę i dwurzędową marynarkę. Fałdy materiału zaznaczono porozcieranymi pociągnięciami pasteli. Szkicowo, jakby z pośpiechem rysowane ubranie kontrastuje z dopracowaną w szczegółach twarzą. Jest ona starannie wycieniowana, z precyzyjnie oddanym padającym na nią światłem. Autoportret w odcieniach brązów i żółcieni. Rysunek w drewnianej wąskiej ramie w kolorze brązowym. Na dole ramy, pośrodku, złocona tabliczka z napisem: „Stanisław Wyspiański 1869–1907”.

Autoportret, 1903

Macierzyństwo, 1905

Stanisław Wyspiański, „Macierzyństwo”,1905 rok, pastel na papierze, wysokość 59 centymetrów, szerokość 91 centymetrów. Praca przedstawia cztery postacie. Dominują w niej odcienie ciemnej zieleni i brązów oraz dekoracyjne motywy kwiatowe. To scena karmienia piersią. W centrum młoda kobieta, to żona artysty, Teodora Teofila Pytko. Ma jasną twarz, wąskie usta, zadarty nos i rozpuszczone długie brązowe włosy. Ukazana została z lewego boku, do bioder, w pozycji siedzącej. Ubrana jest w kaftan. To rodzaj okrycia wierzchniego z długimi rękawami, zapinanego z przodu. Kaftan jest bardzo ozdobny. Na zielonym tle ubioru czerwone wzory liści i kwiatów fuksji. Kobieta z przodu ma kaftan rozchylony z ukazanymi nagimi piersiami i dekoltem. Ma także spódnicę z motywami stylizowanych kwiatów w kolorze beżu, różu i brązu. Jest nachylona nad trzymanym na kolanach niemowlęciem, które ssie jej prawą pierś. Niemowlę ubrane jest w długą brązową sukienkę. Matka podtrzymuje lewą dłonią pierś, prawą dłonią podtrzymuje dziecko za plecy, leżące na jej kolanach. Dziecko prawą rączką chwyta ją za palec. To najmłodszy syn – Stanisław. Bliżej lewej krawędzi dzieła dwie postacie – to podwójne ujęcie córki artysty, Heleny: jedno en face, dziewczynka pochylona nad niemowlęciem; drugie z prawego profilu, spogląda na niemowlę z boku. Helena ma długie brązowe włosy z przedziałkiem na środku głowy, nad uszami zebrane w kitki związane żółtymi kokardami z długimi wstążkami. Ubrana w niebiesko-żółtą sukienkę w pionowe ornamenty przypominające rośliny. Tło ciemnobrązowe. W prawym i lewym górnym rogu liście i kwiaty białych pelargonii. W prawym dolnym rogu sygnatura artysty napisana różową kredką: „SW 1905” [es wu tysiąc dziewięćset pięć]. Teodora Teofila Pytko pochodziła ze wsi Konary, koło Tarnowa, i nie została życzliwie przyjęta przez najbliższe otoczenie artysty. Dla niego była zarówno partnerką w sprawach dnia codziennego, jak i osobą będącą nośnikiem kultury ludowej, tak fascynującej artystę. Jeden z krewnych malarza pisał: „Wyspiański bardzo kochał swoją żonę, rozmiłowany był w jej prymitywizmie i w śpiewkach pełnych prostoty ludowej; godzinami przesiadywał w kuchni i rysował ją. Ponad wszystkich w rodzinie bliższych i dalszych kochał żonę swoją i dzieci swoje”. Motyw matki karmiącej niemowlę bądź przytulającej je do piersi zaczął pojawiać się w twórczości Wyspiańskiego wraz z przyjściem na świat jego dzieci. Na przestrzeni zaledwie paru lat malarz stworzył kilka prac, które otrzymały tytuł Macierzyństwo. Wszystkie były artystycznym wyrazem zachwytu nad objawami bezinteresownej matczynej miłości. Ponadto ukazywały upodobanie artysty do sztuki ludowej oraz polskiej przyrody.  

Macierzyństwo, 1905

Helenka, 1900

Niejako dopełnieniem Macierzyństwa są wiszące na lewo od niego trzy nieduże portrety małych dzieci artysty: na dwóch jest Mietek, na jednym Helenka. W „Raptularzu”, czyli prywatnym notatniku Wyspiańskiego z lat 1904–1905, możemy odnaleźć wiele zapisków, typu: „Rysuję wieczór dzieci za stołem”, „Rysuję dalej obraz żony ze Stasiem” czy „Rano próbuję rysować, ale nie mogę podołać Helenie”. Świadczą one o tym, że dziecięce portrety należały do najczęstszych i ulubionych motywów krakowskiego malarza. Wszystkie charakteryzują się niezwykłą naturalnością i swobodą przedstawienia. Wyspiański stosował zazwyczaj ciasne kadrowanie, skupiając się na twarzy, która ma wyrażać wewnętrzne życie małego człowieka. Unikał sztucznego pozowania. Rejestrował raczej chwilę, kiedy dziecko śpi, swobodnie siedzi przy stole lub na krześle.

Helenka, 1900

Widok z okna mieszkania artysty na Kopiec Kościuszki w Krakowie

Stanisław Wyspiański, „Widok z okna mieszkania artysty na Kopiec Kościuszki w Krakowie. Słońce na śniegu”, 1904 rok, pastel na papierze, wysokość 93 centymetry, szerokość 61 centymetrów. Pejzaż rysowany szkicowo w jasnych beżach oraz błękitach z dodatkiem brązu. To widok w słoneczny dzień na zaśnieżone pola oraz na nasyp z torami kolei obwodowej i drogę w ujęciu po skosie. Jasnobeżowa droga ciągnie się w górę, od środka dolnej krawędzi pracy ku połowie wysokości obrazu przy lewej krawędzi. Na drodze równoległe ślady kół w śniegu, zaznaczone naprzemiennie błękitnymi i białymi liniami. Po prawej stronie drogi równoległy do niej, wysoki nasyp kolejki z czarnymi liniami torów. Po bokach zarysy słupów telegraficznych. Na pierwszym planie, blisko lewego dolnego rogu bezlistne brązowe drzewo o strzępiastych gałęziach. Wyżej ośnieżone pola, nieliczne drzewa zaznaczone brązowymi, szarymi i błękitnymi kreskami, rzucające na śnieg cień w kolorze błękitnym. Na horyzoncie, mniej więcej w połowie widoku, zarys ciemnoszarych pagórków zalesionego Pasma Sowińca. Wysokością wyróżnia się biały spiczasty kopiec Kościuszki na Górze św. Bronisławy, blisko lewej krawędzi obrazu, ukazany w połowie w słońcu. Cała górna połowa przedstawienia to żółto-błękitne niebo, na którym wrażenie ruchu i delikatności obłoków pogłębione jest dzięki roztarciu pasteli. W lewym dolnym rogu sygnatura: „SW 1904” [es wu tysiąc dziewięćset cztery]. Praca w wąskiej drewnianej ramie w kolorze brązowym.

Widok z okna mieszkania artysty na Kopiec Kościuszki w Krakowie

Księgozbiór własny

Podstawę księgozbioru stanowi biblioteka wujostwa Stankiewiczów, które od 1880 roku przez wiele lat zajmowało się wychowaniem młodego Stanisława. Drugą część tworzą publikacje nabyte przez samego Wyspiańskiego, świadomie budującego własną kolekcję książek. Prawie wszystkie są datowane i podpisane na okładce ręką artysty, wiele z nich zostało zarysowanych notatkami naniesionymi za pomocą kredek, w części z nich znajdują się ołówkowe szkice. Obok dzieł klasyków literatury pięknej znajdują się książki pisarzy współczesnych artyście. Licznie reprezentowane są również prace z zakresu historii czy historii sztuki. Kolekcja ta pozwala prześledzić inspiracje artystyczne, które Wyspiański czerpał z książek.

Księgozbiór własny

Apollo- System astralny Kopernika. Projekt witraża dla Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie

Stanisław Wyspiański, „Apollo. System Kopernika”, projekt witraża do Domu Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie, 1904 rok, pastel na papierze, wysokość 343 centymetry, szerokość 146 centymetrów. Na projekcie dominują odcienie błękitu i szarości. Na tym tle wyraźnie odcina się jaskrawożółta i brązowa głowa oraz tors stojącej nagiej postaci męskiej. Zajmuje prawą połowę przedstawienia. To Apollo ze spuszczoną głową, ukazany całościowo frontem. Gęsta grzywka, włosy opadają na ramiona, przymknięte oczy. Przez umięśniony tors biegną w poziomie dwie grube brązowe linie, niby wstęgi. To liny, którymi do pleców Apolla przymocowano lirę z pionowymi, esowatymi ramionami, ukazaną fragmentarycznie z tyłu i nad jego głową. Liny krępują postać. Twarz wykrzywiona w grymasie bólu. Błękitno-szare nogi Apolla stapiają się z tłem, które składa się z zamaszystych okręgów sprawiających wrażenie głębi w odcieniach błękitu, szarości i czerni. Wydaje się, że Apollo wychodzi z wiru tych kręgów. Wokół niewielkie postaci w odcieniach błękitu, szarości, fioletu, różu i żółcieni. Po lewej, na wysokości głowy i pasa Apolla, dwaj skuleni brodaci starcy – to Saturn i Jowisz. Ich twarze ukazane w barwnych plamach: żółtych, granatowych, fioletowych. Poniżej, na wysokości nóg Apolla dwie postaci w hełmach, to Mars i Merkury. Blisko prawej krawędzi dwie nagie kobiety z rękami przyłożonymi do twarzy. To Wenus i Luna, czyli Księżyc. Apollo prawą stopą depcze leżącą najniżej szarą postać kobiety z długimi włosami. To Ziemia. Kształty i zarysy postaci, w tym Apolla, przywodzą na myśl estetykę rzeźb starożytnej Grecji bądź klasycystyczne dekoracje architektoniczne. W prawym dolnym rogu sygnatura „SW 1904” [es wu tysiąc dziewięćset cztery]. Projekt ma szeroką ramę, od wewnątrz czarną, a od zewnątrz złoconą. Przedstawiony tutaj Apollo, którego starożytni czcili jako boga między innymi piękna i światła, patrona lekarzy i wszelkich sztuk, to przede wszystkim uosobienie Słońca i sztuki. Razem z otaczającymi go postaciami, które wyobrażają planety, ukazuje Układ Słoneczny znany w czasach Mikołaja Kopernika. W ten sposób Wyspiański złożył hołd teorii heliocentrycznej wielkiego astronoma – patrona Towarzystwa Lekarskiego. Artysta nie byłby jednak sobą, gdyby nie wzbogacił dzieła o mniej oczywiste znaczenia. Ze wspomnień Juliana Nowaka, prezesa Towarzystwa Lekarskiego i zarazem przyjaciela Wyspiańskiego, wynika, że widział on w omdlałej, spętanej i wykrzywionej w grymasie bólu postaci pogańskiego bóstwa umierającego na krzyżu Chrystusa. Zwróćmy uwagę, że postać owa góruje nad całym Wszechświatem, opierając stopy o leżącą Ziemię. Ma to być symbol Zbawienia. Dzieło można w całej okazałości podziwiać w Domu Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie przy ulicy Radziwiłłowskiej 4. Wyspiański otrzymał zlecenie opracowania jego wystroju w 1904 roku. Był to kolejny intensywny czas pracy dla artysty, mimo pogarszającego się stanu zdrowia. Równocześnie kończył pisać dramat Akropolis oraz przyjmował studentów w swoim mieszkaniu przy ul. Krowoderskiej, pełniąc rolę docenta malarstwa dekoracyjnego krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W pracy dla Towarzystwa Lekarskiego wszystkie użyte elementy podporządkował naturze, będącej przedmiotem badań gospodarzy Domu, czyli lekarzy. Każde z pomieszczeń urządził według indywidualnego programu dekoracyjnego. 

Apollo- System astralny Kopernika. Projekt witraża dla Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie

Bóg Ojciec- Stań się, projekt witraża, 1904

Stanisław Wyspiański, „Bóg Ojciec – Stań się!”, 1897 rok, projekt witraża temperą i pastelem na płótnie, wysokość 874 centymetry, szerokość 393 centymetry. Projekt witraża z ostrołukowym zwieńczeniem, z podziałem na kwatery, czyli pola oznaczające poszczególne szkła witraża. To pięć pionowych rzędów po 8 lub 9 kwater w każdym. Łącznie 43 kwatery. Dominują odcienie błękitu i żółcieni. To dynamiczne przedstawienie stojącej postaci męskiej, prawym półbokiem. To Bóg Ojciec ukazany jako monumentalny starzec z siwymi włosami i brodą. Prawa ręka lekko zgięta w łokciu, wyciągnięta przed siebie. Prawa dłoń w odcieniu jasnozielonym. Na dłoni ukazane linie nawiązujące do kształtów kości ręki i linie przypominające żyły z przepływającą krwią. Palce zakończone szponami. Lewa dłoń, w kolorze żółtym, uniesiona nad głową, przypominająca ludzką. Zaznaczone żyły na przedramieniu w kolorze różowym, zielonym i niebieskim. Żółta twarz z długim prostym nosem, oczodoły wypełnione fioletem. Wzrok skierowany ku prawej dolnej krawędzi projektu. Długie, falowane, siwe włosy spływają na kark, kędzierzawa broda opada falami na piersi, sięgając pasa. Bóg Ojciec ubrany w długą i falowaną szatę w odcieniach granatu i błękitu, gdzieniegdzie podkreśloną innymi kolorami. Za plecami Boga Ojca ciemnoniebieskie tło przypominające zachmurzone niebo, pod nogami ciemno- i jasnoniebieskie fale morskie. Zarys sylwetki, fałd szaty oraz włosów, utworzony z wielu podłużnych kształtów w różnych kolorach, przypomina fale bądź poruszane wiatrem wstęgi, co podkreśla jeszcze bardziej dynamizm, ruch i witalność postaci. Dwie trzecie projektu zwinięte na wałek; jedna trzecia, czyli górna część z twarzą i lewą dłonią Boga Ojca, zamontowana na ścianie. Całość wraz z wałkiem w przeszklonej gablocie. Takie ujęcie Stwórcy wymyka się ówczesnym kanonom sztuki sakralnej. Badacze wskazują, że inspiracją była postać Chrystusa z Sądu Ostatecznego Michała Anioła w kaplicy Sykstyńskiej. Wyspiański zetknął się z dziełami mistrzów renesansu podczas studiów z zakresu historii sztuki, jakie podjął na Uniwersytecie Jagiellońskim, a także w czasie podróży do Italii.

Bóg Ojciec- Stań się, projekt witraża, 1904

Projekt kostiumu Protesilasa do dramatu "Protesilas i Laodamia", 1903

Stanisław Wyspiański, projekt kostiumu Protesilasa do dramatu „Protesilas i Laodamia”, 1903 rok, ołówek, akwarela, tusz na papierze, wysokość 34 centymetry, szerokość 20 centymetrów. Na ciemnobeżowym papierze wykonany ołówkiem szkic stojącej postaci męskiej ukazanej z prawego profilu, z lewą nogą w lekkim wykroku. Na głowie żółty hełm w formie przylegającej do głowy półkulistej czapki. Wystają spod niego czarne kręcone włosy opadające na ramiona. Tułów chroniony przez żółty pancerz z pionowymi rozcięciami na wysokości bioder oraz również żółte naramienniki. Spod zbroi wystaje biała, krótka tunika. Na odsłoniętych fragmentach prawej ręki i prawej nogi wzór gęstej kratki. Na goleniach żółte, sztywne ochraniacze, sięgające ponad kolana. Na stopach sandały. Protesilas lewą dłoń ma zgiętą w ramieniu, na przedramieniu zawieszona duża okrągła tarcza, ozdobiona przy krawędzi geometrycznym wzorem zbliżonym kształtem do klasycznego meandra. W lewej dłoni długa włócznia oparta o ziemię, skierowana grotem w górę. Prawa ręka lekko zgięta, blisko ciała. Na rysunku odręczne zapiski ołówkiem lub tuszem, w języku polskim i języku niemieckim. Dotyczą materiałów, z jakich mają być wykonane elementy stroju. Na prawo od postaci szkic uchwytu tarczy z profilu i szkic ostrza grotu włóczni. Postać Protesilasa związana jest z historią wojny trojańskiej. Był on pierwszym z greckich wojowników, którzy stanęli na ziemi wroga, i pierwszym, który na niej zginął. Jego żona, Laodamia, czekała na niego wiernie w domu, a dowiedziawszy się o śmierci ukochanego, popełniła samobójstwo. Podczas premiery sztuki Wyspiańskiego aktorzy mieli na sobie kostiumy wzorowane na modzie greckiej okresu homeryckiego. Tworząc projekt zbroi Protesilasa, Wyspiański korzystał ze zbiorów Starego Muzeum w Berlinie. Domagał się idealnego odwzorowania kostiumu w realizacji teatralnej. Szczególne znaczenie przywiązywał do trzymanej przez wojownika, misternie zdobionej scenami bojowymi okrągłej tarczy. Warsztaty w Krakowie i Wiedniu odmówiły jej wykonania, zamówiono ją więc w Berlinie. Cena usługi przekroczyła łączny budżet dekoracji i kostiumów. Jednak w trakcie przedstawienia tak zaciemniono scenę, że tarczy zupełnie nie było widać. Administrator teatru miał wtedy zawołać: „Wycieraczkę do nóg, nie tarczę, mógłby ten Protesilas wziąć, i tak samo nikt by jej nie widział – wycieraczkę za czterdzieści centów…!!!”.

Projekt kostiumu Protesilasa do dramatu "Protesilas i Laodamia", 1903

Polonia, projekt witraża do katedry we Lwowie, 1894

Stanisław Wyspiański, „Polonia”, replika dolnej części projektu witraża do okna górnego katedry lwowskiej, pastel na płótnie, 1894 rok, wysokość 299 centymetrów, szerokość 175 centymetrów (płótno naciągnięte na dwa blejtramy; wymiary dotyczą całej kompozycji). Dynamiczne przedstawienie w odcieniach czerwieni, beżów, błękitów i szarości. Przy prawej dolnej krawędzi stoi postać kobieca z długimi ciemnymi włosami, ukazana przodem. Ubrana jest w czarną suknię z dużym dekoltem odkrywającym ramiona i królewski płaszcz. Omdlewa, przechyla się w tył, wypuściwszy z rąk miecz. Za nią fragmentarycznie ukazane trzy postacie, zmartwione jej omdleniem. Blisko prawego dolnego rogu ku górze, ku Polonii, spogląda dziewczynka w krakowskim stroju. Trzyma Polonię za lewą rękę. W lewej dolnej części projektu dominują wijące się duże cierniste krzewy róż i czerwono-pomarańczowy rozwiany płaszcz Polonii podbity od spodu futrem gronostaja, białym z czarnymi cętkami. Wśród tych cierni ukazane dwie inne ciemnowłose dziewczynki, które przyglądają się Polonii. Przy prawej górnej krawędzi nagie, szczupłe postacie młodzieńców ukazane do pasa, ze wzrokiem i z rękami skierowanymi ku górze. Przy lewej ekspresyjnie zaznaczone smukłe zielone łodygi irysów o niebieskich płatkach i wijące się cierniste brązowe łodygi róż z małymi czerwonymi pąkami. Rama złocona, z ornamentem roślinnym. To dwie kwatery rozdzielone pośrodku złoconą listwą. W lewym dolnym rogu sygnatura artysty: „SW” [es-wu].

Polonia, projekt witraża do katedry we Lwowie, 1894

HTML
HTML
HTML
HTML
HTML
HTML
HTML
HTML
HTML